Szycia dalej zero, za to sweter dzierga się mozolne. Oj krzywe to oczka że ho, ho! W zasadzie dobrze, że włóczka jest trochę włochata i nierówna kolorystycznie - dzięki temu moje krzywulce aż tak nie rzucają się w oczy:P
A ta zimowa pogoda to chyba specjalnie dla mnie - motywacja, abym na te święta (bo na Boże Narodzenie się nie udało :P) mój mocno zimowy płaszczyk wykończyła:P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy, nawet najmniejszy komentarz szalenie dziękuję:)