Ostatnio nie mam co pokazywać... Mój słodki Janome kurzy się od przeszło dwóch miesięcy, i już zwątpiłam, że skończę mój płaszcz zimowy ...
W tych skrawkach wolnego czasu, które mi ostatnio zostają usiłowałam coś wydziergać - choć to, co w tym kierunku czyniłam z dzierganiem niewiele miało wspólnego... Otóż przeczesywałam w tę i z powrotem wszelkie przepisy na prosty sweter, grzebałam w darmowych wzorach, a nawet wykonałam kilka próbek schematów... Wybranie jakiegoś wzoru na mój pierwszy sweter wcale nie było zadaniem prostym, bo umyśliłam sobie, aby wzór nie był zbyt trudny, ale zarazem i niebanalny, niezbyt elegancki, ale też pasujący do mojej włóczki z delikatnym połyskiem. Wzór też musiał być taki "od a do z", idealnie rozpisany i wytłumaczony jak chłopu na miedzy, bo wszelkie kombinacje i wariacje własne - póki co - to nie jest jeszcze mój level.
I oczywiście - wzoru idealnego nie znalazłam... Postanowiłam więc, że mój pierwszy sweter będzie swetrem " rozbiegowym" - czyli najprostszą tubą z reglanem robioną od dołu zwykłym dżersejem, z lekko fantazyjnym karczkiem, do którego mi jeszcze bardzo daleko, więc zapewne zdąży mi się jeszcze nie raz odwidzieć. Co prawda korzystam z instrukcji schematu na bluzeczkę bez rękawów - co zrodzi oczywistą konieczność wygrzebania skądś przepisu na reglanowe rękawy, ale tym będę się martwić za jakieś .... 3- 4 tygodnie. Do tego czasu mój skromny udzierg, który prezentuję poniżej, może zostać spruty przynajmniej kilka razy, w wraz z pruciem - rozpłynie się też i problem reglanowych rękawów.
I jeszcze kilka informacji technicznych: dziergam włóczkę gazzal galla, drutami nr 4, ściągacz - drutami nr 3,5 (już wiem, że ściągacz lepiej wyglądałby na drutach nr 3), wg darmowego wzoru Mirabell.
Zakładam optymistycznie, że pod koniec tygodnia udzierg osiągnie rozmiary wystarczające do określenia, czy dziergam zgrabny sweterek, czy też może mniej wdzięczną "jubę".
I jeszcze kilka informacji technicznych: dziergam włóczkę gazzal galla, drutami nr 4, ściągacz - drutami nr 3,5 (już wiem, że ściągacz lepiej wyglądałby na drutach nr 3), wg darmowego wzoru Mirabell.
Zakładam optymistycznie, że pod koniec tygodnia udzierg osiągnie rozmiary wystarczające do określenia, czy dziergam zgrabny sweterek, czy też może mniej wdzięczną "jubę".
Fajna włóczka, sweter, jakkolwiek wyjdzie, na pewno będzie super, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńoj wsparcie się przyda... dziś odkryłam kilka pomyłek na starcie i zaliczyłam małe prucie ... ale się nie zniechęcam:)
UsuńDobra rada - zacznij od góry :) Potem leci z górki. Moje osobiste preferencje to zaczynanie jak do swetrów z okrągłym karczkiem (unikamy kwadratowego dekoltu) a potem raglanem. I generalnie mamy z głowy wszelkie obliczenia i kombineringi. A sweter wygląda przyzwoicie o ile nie przesadzimy z ilością oczek na rękawy (kilka razy popełniłam ten błąd i miałam buły pod pachami). Powodzenia
OdpowiedzUsuńUrszula
Dziękuję za radę:) powiem szczerze, że nabierając oczka na ten sweter byłam przekonana iż jest to reglan dziergany od góry ... a potem to już samo poleciało:/ w zasadzie to widziałam na blogach wykonania tego modelu i raczej wzór jest chwalony. Problemu bułek pod pachami pewnie jeszcze dłuuugo nie będę ogarniać, zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. A następnym razem (bo wierzę, że będzie następny raz:P) zabieram się za reglan z okrągłym karczkiem:))
UsuńWow, powodzenia! Piękny kolorek!
OdpowiedzUsuńdzięki, przyda się :P to będzie (bo dalej wierzę, że dotrwam do końca) mój pierwszy szary sweter w szafie ;)
Usuń