sobota, 7 lutego 2015

Zaległości i inne różności

Około tydzień temu do mojego szalika dołączyła czapusia - wzór to WRUM z kilkoma modyfikacjami zakończenia . Cały czas dziergając  miałam obawy,  że ona taka malutka jest, więc czy ja ją w ogóle  na głowę  wdzieję - bo to moja druga czapusia ever- a tu niespodzianka: czapusia mogłaby być o kilka oczek węższa... na oczy mi co prawda nie leci, uszy zakrywa skutecznie, ale wydaje mi się, że bardziej dopasowana lepiej by się układała i jakoś moja facjata by w niej korzystniej wyglądała .... Na razie chodzę w takiej, i biję się z myślami, czy aby może nie pruć ...






No i z racji  moich ostatnich urodzin wzbogaciłam się o pokaźny stosik nowych książek:


I to nie  jest tak, że na  urodziny dostaję od wszystkich tylko  książki i z innymi prezentami nie wpuszczam (bo wpuszczam, i to nawet bez prezentów:P). Po prostu - w pobliskiej galerii otwarto nowego Matrasa, a na otwarcie matrasik zafundował 25 % zniżki na wszystko! Więc  musiałam się mocno pilnować aby nie rozszaleć się zbytnio, bo po świętach zaskórniaków zbyt wiele nie zostało... a że po drodze urodziny były ...
Część książek ze stosiku  dostałam od mojego Męża najukochańszego, część od rodziców (bo urodzinowego pieniążka można słusznie zainwestować  tylko na dwa możliwe sposoby: w książki lub w materiały), a część w ramach samodzielnego poprawiania humoru po urodzinowo - świątecznej chandrze :D

Obecnie połykam "Z zimną krwią" T. Capote. Co prawda po filmie "Capote"  wiem już  mniej więcej czego się spodziewać, ale na szczęście wiedza ta w żaden sposób nie psuje przyjemności czytania tego dzieła. Bo film koncentruje się głównie na świadomym swego talentu autorze, który tworzy powieść swego życia, którą na szczęście potem możemy przeczytać i ocenić, czy rzeczywiście jest aż tak dobra :) 

A korzystając z pierwszego wolnego weekendu w tym roku, zamierzam w końcu skończyć mój zimowy płaszcz, aby jeszcze wdziać go choć raz przed wiosną:P

Na zakończenie zostawię Was z małą słodką  przekąską - ciasteczkami serowymi nadziewanymi dżemem.


Przepis jest zmodyfikowaną  i odtłuszczoną wersją tych dostępnych w internecie. Wykonanie jest banalne i szybkie - tylko takie preferuję  w swej kuchni:P
Do ciasteczek potrzeba:
250 g sera chudego ( no bo mają być odtłuszczone)
150 g masła (w dostępnych przepisach zalecają 250 g ale o 100 g mniej brzmi o wiele bardziej "dietetycznie")
250 g mąki (u mnie pół na pół z orkiszową)
1 jajko
szczypta soli
2 łyżeczki cukru brązowego (opcjonalnie)
1/2 łyżeczki sody

Wyżej wskazane składniki szybko  zagniatamy, wałkujemy na około 0,5 cm, a potem to wykrawamy z nich co nam się tylko podoba:) U mnie są to prostokąty nadziane domowym dżemem porzeczkowym i szczelnie zaklejone z każdej strony.  Na pewno jednak spróbuję  wyciąć z nich zwykłe ciastka, które przełożę po upieczeniu marmoladą:)
Ciastka są miękkie i puszyste, ładnie pęcznieją podczas pieczenia za sprawą dodanej sody. Myślę jednak, że bez sody też można uzyskać fajny efekt :) 
W przepisach znalezionych w necie niekiedy zaleca się  schłodzenie ciasta w lodówce przed rozwałkowaniem przynajmniej przez pół godziny - ale to wersja dla większej zawartości masła i bez jajek. Ja zazwyczaj dodaję masło prosto z lodówki, siekam z mąką przez moment a potem szybko zagniatam. Efekt jest zadowalający więc nie komplikuję sobie bardziej życia:)

Smacznego!!!

edit: zapomniałam napisać  że ciastka pieczemy przez ok.25 min w temp. 180 stopni:)

8 komentarzy:

  1. Najlepsze życzenia z okazji urodzin! Miłego czytania:-)
    Czapki nie pruj - ułoży się, albo się przyzwyczaisz. Do mojej czarnej żeberkowej miałam podobne wątpliwości, a teraz już jestem zadowolona i wydaje mi się, że dobrze się układa. I nawet ściągacza nie trzeba odwijać, żeby ją zmniejszyć i ściaśnić:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się posłucham i czapka tak zostanie:) na obecną pogodę za oknem sprawdza się idealnie, a na przyszłość będę ciut mądrzejsza i lepiej dobiorę liczbę oczek :)

      Usuń
  2. Super czapka, bardzo lubię takie "rolowane".

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ostatnie rozdanie" i "Z zimną krwią" zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  4. czapka wyszla pieknie! bardzo mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. czapka wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałem książkę "Z zimną krwią". Myślę, że powinna Ci się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  7. No to teraz będziesz mieć lektury na pewny czas :) Film nie zawsze odwzorowuję to co jest w książce :) W książce zawsze wszystko jest szczegółowo opisane, niż to co można pokazać w filmie ;)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy, nawet najmniejszy komentarz szalenie dziękuję:)