Dziś miałam bardzo udany zawdowo dzień, jestem więc naładowana po brzegi dumą, zapałem, energią i całą resztą;)
I nic nie jest w tanie zmącić mojego pozytywnego nastawienia do świata, nawet moja nieudolna próba wydziergania "razem - wiczek"...
A wszystko przez to, że znów zaliczyłam trasę Lublin - Kraków, i tym razem przygarnęłam motek czarnej wełny, pięć drutów oraz wzór na "razem-wiczki" od Intensywnie Kreatywnej, do którego instruktarz znajdziecie tutaj, tutaj, tutaj i jeszcze tutaj. A jeśli chcecie się przekonać jak pięknie wyglądają w różnych wariantach kolorystycznych to zajrzyjcie tu. Niestety, u mnie efekt aż tak zachwycający nie jest.. To, że oczka krzywe - no cóż, dzierganie na drutach nigdy nie było moim konikiem, więc biegłości w tej dziedzinie nie nabędę po szybkim udziegraniu jednego komina. Ale w mej robótce zaistniał problem poważniejszy, bowiem całość "wykręca mi się" w lewą stronę... o tak:
I nie wiem, czy to się wyrówna samo (ewentualnie po zastosowaniu jakiejś super - tajnej metody dostępnej tylko dla biegłych dziergarek i dziergaczy), czy może, co wydaje mi się bardziej prawdopodobne - po prostu coś robię nie tak... Wszelkie Wasze sugestie i uwagi będą baaardzo mile widziane, bo jeśli mam to pruć - to wolę teraz, a nie przy finiszu pierwszej rękawiczki...
A tak w ogóle, to robótek drutowych pewnie szybko nie zarzucę, bo szalenie marzy mi się zrobienie takiego czegoś:
Prawda, że robi wrażenie?? I opis wcale nie wygląda tak strasznie ... i zupełnie nie rozumiem dlaczego moja "próbka" nic a nic nie przypominała oryginału ... :/
I jeśli Intensywnie Kreatywna zrobi kiedyś "listę życzeń" pod jej super wypasione tutoriale, to ja już zaklepuję ten model :).
Tymczasem - wracam na pole bitwy:)
Ja umiem na drutach tylko 'zwykłe oczka' i to nawet kaleczę...dla mnie wyglądają dobrze ale na tyle cierpliwości żeby zrobić coś na drutach, nie mam :)
OdpowiedzUsuńja też jestem na takim poziomie swych umiejętności:) zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie robótka dalej mi się wykręca w lewo, więc pewnie będzie dziś wielkie prucie:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ tym przekręcaniem się robótki to może być wina skrętu włóczki (pytanie z czego robisz?) lub robisz oczka przekręcone i przez to robótka się "kosi" :) Jakakolwiek est przyczyna to po praniu powinno być lepiej, a rękawiczki później powinny się i tak porządnie i prosto układać na rękach.
OdpowiedzUsuńogromnie dziękuję za rady - po cichu liczyłam, że tu zaglądniesz i powiesz co i jak jest nie tak:) włóczka to wełna z akrylem - dokładnie nie pamiętam, bo przeleżała w szafie kilka lat:) raczej problem jest z tymi oczkami "przekręconymi"... pewnie źle nawijam nitkę bo oczka rzeczywiście wychodzą inaczej niż przy tradycyjnej robótce na dwa druty... postanowiłam zacząć jeszcze raz bo i tak chcę wprowadzić kilka zmian:)
Usuńdla mnie to czarna magia!;) także podziwiam każdego kto umie coś zrobić na drutach;)
OdpowiedzUsuńsweterek ze zdjęcia mnie zauroczył :)
u mnie dzierganie to też nie jest mocna strona:)Mamusia nauczyła prawe i lewe robić, a reszta to już sama leci metodą prób i błędów:)
Usuń